Rolnicy, którzy już od ponad tygodnia protestują na Wałach Chrobrego przy Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim zapowiadają zaostrzenie swojego protestu.
– Przepraszamy mieszkańców, ale nie mamy wyjścia – mówi Stanisław Barna, jeden z organizatorów protestu. – Musimy wyjść na ulice Szczecina.
Mówi, że ten dzisiejszy zaostrzony protest to reakcja na zerwane porozumienie z rolnikami, jakie podpisał wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.
– Bo nadal ukraińskie zboże przekracza granice i napływa do Polski – twierdzi Barna. – Z tego co nam mówią rolnicy, którzy są na polsko-ukraińskiej granicy, to teraz napływa go jeszcze więcej do naszego kraju. Nie tak umawialiśmy się z przedstawicielami rządu.
– Będzie nas o wiele więcej niż nawet pierwszego dnia protestu – zapowiadają. – Wiemy, że już jadą do nas rolnicy z całego województwa zachodniopomorskiego. Z naszych obliczeń wynika, że dziś na ulice miasta wyjedzie grubo ponad 200 ciągników. Będą też TIR-y.
źródło: gs24.pl